Metoda ta w roboczej wersji nosiła tytuł “Metoda 15stu minut”.
Co to takiego? Kiedy warto ją stosować? Czy jest dla każdego?
Odpowiadając na powyższe pytania stanie się jasne co kryje się w skrócie WIN (dosłownie i w przenośni).
Odkrycie
Metoda WIN – wtedy jeszcze metoda piętnastu minut – została przeze mnie “odkryta” w praktyce, kiedy pewnego dnia uświadomiłam sobie, że moje codziennie życie w większości składa się z pozornie niewiele znaczących czynności i zadań. Nie ma większego znaczenia czy dany tekst napiszę dziś czy jutro, czy sesję przeprowadzę jutro czy za trzy dni… czy nagranie zrobię w tym tygodniu czy w kolejnym miesiącu.
Zatrzymanie i wybór drogi
Zatrzymanie się w tym właśnie momencie mojej obserwacji , mogłoby skutkować przekonaniem, że moje życie i to co robię nie ma większego sensu. Ponieważ jeśli tego nie zrobię to świt się nie zawali, nikt nie będzie zły. Dzień podobny do dnia, swoboda, brak dead line-ów – rzeczy narzuconych z góry przez szefa czy przełożonego.
Przystanek trwał chwilę, po czym przyszła kolejna refleksja: gdyby nie te małe zadania, czynności, projekty – nawet te najmniejsze trwające zaledwie 15 minut – które wykonuję każdego dnia, nie byłabym tu gdzie jestem teraz. Odpowiedz na pytanie: A co się stanie jeśli będę wytrwale robić te niepozorne rzeczy? Postanowiłam to sprawdzić, i sprawdzam po dziś dzień.
Brzmi jak metoda małych kroków? Jeśli tak myślisz, to masz absolutną rację. Jednak….
Wejdź głębiej
Metoda WIN do której zmierzam, doskonale sprawdzi się w sytuacji kiedy prokrastynujesz, odkładasz zrobienie czegoś bo: (możliwość wielokrotnego wyboru)
- po pierwsze- nie lubisz tego robić;
- po drugie – nie chce Ci się;
- po trzecie – nie wiesz jak się za to zabrać
- po czwarte – jest przecież tyle innych “ważniejszych rzeczy” do zrobienia.
Co dokładnie robić?
Krok po kroku
- Wyłączasz telefon i inne powiadomienia, które mogą Cię rozpraszać.
- Ustawiasz stoper aby odliczał 15 min.
- W zależności od zadania które chcesz zrealizować przybierasz pozycję “gotowości” np. jeśli Twoim zadaniem jest trening w domu- stajesz na macie, jeśli bieganie – ubierasz buty, jeżeli napisanie oferty/projektu – otwierasz dokument tekstowy i kładziesz dłonie na klawiaturze.
- Na zegarze wciskasz przycisk START
- Skupiasz się na tym co jest teraz. Piszesz, myślisz, biegniesz lub poruszasz ciałem. Liczy się tylko to. What’s important now? Co jest ważne teraz? To co robisz! Tylko te 15 minut.
- Stoper oznajmia koniec czasu. A Ty? Spójrz na swój mały wielki krok. Może masz ochotę biec/ćwiczyć/ pisać dalej? Jeśli tak, idź w to. Jeśli nie – zatrzymaj się. I poklep się po ramieniu za dobrze wykonaną robotę. Na dziś wystarczy.
- Zrób sobie przerwę, wróć do “rzeczywistości” lub przejdź do kolejnego zadania.
Jak już zapewne widzisz skrót WIN to nic innego jak akronim pytania: Co jest ważne teraz? What’s important now? W metodzie 15stu minut najważniejsze jest właśnie owe 15 min.
Twój czas
Długość czasu dostosuj do siebie. Moimi ulubionymi odcinkami czasu są 15 i 30 minut. Powiem Ci szczerze, że rzadko kiedy kończę zadanie kiedy czas upłynie ;-). Bardzo często wchodzę w tzw. stan flow, mimo iż początkowo, tak bardzo mi się nie chciało ??.
Check-in
Metoda ta jest doskonałym sprawdzeniem tego, czy rzeczywiście dziś nie jest dzień na daną czynność (czasem tak bywa i to jest zupełnie normalne), czy może ulegliśmy podszeptom “nieChceMISIA”, który jest niczym innym jak zwodniczym komunikatem.
Więcej o zwodniczych komunikatach usłyszysz tutaj:
Korzyści
Co daje ta metoda:
- Kiedy maksymalnie skupisz się na danej czynność zobaczysz jak wiele jesteś w stanie zrobić przez te 15/30 minut. Pamiętaj jednak, by Twoje rozpraszacze nie były w zasięgu.
- Wyrabiasz sobie “dobry nawyk”. To tylko 15 minut. Za każdym razem będzie Ci prościej wykorzystać tę metodę w praktyce.
- WIN to Twoje zwycięstwo. Twój sukces, który możesz niewielkim kosztem poczuć każdego dnia. Finalnie, taki stan rzeczy to ogromne znaczenie jeśli chodzi o poczucie sprawczości, zaradności i wpływu na swoje życie.
- Metoda ta niemal bezwysiłkowo przybliża Cię do celu, miejsca w którym chcesz być- ukończony projekt, napisany rozdział książki, lepsze zdrowie czy kondycja. Jak to się czasem mówi: nawet nie zauważysz kiedy spełnisz swoje marzenie;-)
- Odchodzisz od spojrzenia zero-jedynkowego. Mam – nie mam, zrobione-nie zrobione. Robisz miejsce na “trochę”. Trochę mam. Trochę zrobiłam. Jutro też zrobię tę odrobinę.
PODSUMOWANIE
Ustaw budzik na 15 minut.
Czas strat! What’s importatnt now?
Sprawdź co się stanie.
Daj sobie szansę!
I daj koniecznie znać jak było!